Zarządzanie ryzykiem sprowadza się do gromadzenia informacji i podejmowania decyzji. To tak w skrócie. Im jesteśmy bardziej dojrzali, czy to w zawodzie, czy w życiu w ogóle, wiemy, jakie fakty brać pod uwagę i jak podejmować decyzje.
Czy to jest proste?
Najpierw trzeba wiedzieć, jakie informacja są istotne, jakie zdarzenia pociągają za sobą inne i jakie są konsekwencje podejmowanych lub niepodejmowanych decyzji. Tak samo jest w życiu, w dorosłym życiu. Ostatnio odkrywam, że w każdym z nas jest dziecko, rodzic i dorosły. I właśnie dorosłego cechuje świadome podejmowanie decyzji, ze świadomością ich konsekwencji.
Tak samo jest w zarządzaniu ryzykiem w projektach.
Przede wszystkim obserwuję rzeczywistość, tę wewnątrz projektu, ale też w jego otoczeniu.
Do obserwacji wykorzystuję uszy i oczy wszystkich w zespole projektowym i nie tylko.
Analizuję i łączę zebrane informacje, wyławiając z nich te istotne, które mogą mieć wpływ na projekt.
Czy każde ryzyko jest warte uwagi?
Skupiam się na zagrożeniach. Nie miałam jeszcze okazji zarządzania projektem, w którym istotne byłyby szanse, w każdym razie nie dumałam nad tym. Natomiast zawsze chcę wiedzieć, co z takim ryzykiem robimy. Możemy je akceptować, czyli nie robić nic i czekać, aż zaistnieje. Wtedy trzeba mieć zaplanowane działania naprawcze, dodatkowy budżet na nie. Warto jednak działać proaktywnie, to jest moja filozofia - łatwiej zapobiegać, niż leczyć skutki.
Można wreszcie przenieść ryzyko na kogoś innego, na przykład dostawcę usługi, ubezpieczyciela.
A jak to jest w życiu?
Podejmujemy decyzje, ale czy zawsze mamy wystarczające informacje do podjęcia dobrej decyzji? Na pewno nie wolno podejmować ważnych decyzji w pośpiechu. Ale jednocześnie często musimy podejmować szybkie decyzje. Staram się mieć czas na głębszą analizę faktów i skutków, jeżeli jest to ważna decyzja. Kiedyś częściej podejmowałam błyskawiczne decyzje, nie ważne, czy dotyczyły kupna butów, czy wyjścia za mąż. Teraz zauważam różnicę.
Jaki z tego płynie morał?
Warto mieć świadomość ryzyk, dużo o nich wiedzieć i na podstawie wiedzy swojej i nie tylko podejmować właściwe decyzje. Czasami jest nam potrzebny mentor, coach, ktoś do pomocy.
Dziękuję mojemu coachowi.
To najczęściej (i regularnie) czytany wpis na moim blogu. Widocznie tematyka interesująca dla wielu ...
OdpowiedzUsuń