Patrząc na inżynierię oprogramowania dochodzę do wniosku, że podobnie, jak w innych obszarach produkcji, najważniejszy jest kolor, efekt końcowy, widoczny dla końcowego użytkownika. Kolor, przyjemne dla oka wrażenie.
Hierarchia wymagań
Kiedy myślę o wymaganiach do systemu informatycznego, ich identyfikowaniu, od razu przychodzi mi do głowy pytanie, kto to będzie później weryfikował. Jest kilka poziomów i kilka możliwości.
Wymagania związane z samą inżynierią oprogramowania będą testowane jednostkowo, jak też w inny sposób, wewnątrz zespołu realizującego.
Testowanie automatyczne jest możliwe dla tych obszarów, które działają wg określonych algorytmów i często nie są widoczne dla oka. Jedynie wynik końcowy może być widoczny. I wtedy warto mieć testy automatyczne, które pokryją wszystkie możliwe dane lub klasy danych.
Wymagania techniczne, wydajnościowe, bezpieczeństwa itp. będą testowane w inny sposób i przez inne zespoły, które zgłosiły te wymagania. Podobnie jest z wymaganiami biznesowymi funkcjonalnymi, tutaj przydatne będą scenariusze testowe.
Jednak najważniejsze będą zawsze wymagania użytkownika końcowego, przysłowiowa wisienka na torcie. Bo to ten użytkownik na co dzień będzie korzystał z rozwiązania.
Wisienka na torcie, czyli kolor
Kiedy już zostaną zrealizowane wszystkie wymagania, na końcu należy zadbać o zadowolenie użytkownika końcowego.
W systemie informatycznym będzie to kolor czcionek, tła, przycisków, w budowanym domu będzie to kolor ścian, w kupowanym samochodzie będzie to kolor lakieru i tapicerki. Przykładów można przytaczać wiele.
Zawsze, jak już spełnione zostaną podstawowe wymagania, należy pomyśleć o kolorze. Tutaj znowu, weryfikację spełnienia wymagania należy zostawić osobom, które te wymagania zgłosiły. I może akurat w tym przypadku istotna jest płeć, bo postrzeganie kolorów od niej zależy. Piszę z własnej perspektywy :)
Konkluzja
Kolor to tak naprawdę symbol przyjaznego interfejsu dla użytkownika.
W mojej pralce, która jest koloru białego najważniejsza jest możliwość szybkiego indywidualnego zdefiniowania parametrów programu. Dlatego od 17 lat jestem wierna jednej marce, kupuję tylko nowszy model, jak poprzedni się wyeksploatuje. I wiem, że w przyszłości znowu kupię tę samą markę.
Czy są takie marki w branży IT, które wybieramy ponownie dlatego, że się sprawdziły i są przyjazne dla użytkownika? ...
Otóż to - przysłowiowy "kolor", zwany przez niektórych "oczywistością".
OdpowiedzUsuńŻeby go jednak osiągnąć trzeba poświęcić sporo wysiłków, które często są niewidoczne i niedoceniane. Branża IT jeszcze przez parę[naście] lat będzie dojrzewać do zapewniania "koloru" :)
Patrząc na analogię, czyli produkcję pralek automatycznych w Polsce, to rozpoczęto produkcję w latach siedemdziesiątych i do dzisiaj nie spotkałam dobrej. Dlatego kupuję markę zagraniczną, która powstała zaraz po wojnie, ale w innych realiach rynkowych. I zapewne cały czas doskonali produkty ...
OdpowiedzUsuńZaufanie do marki to rzecz najcenniejsza. Faktycznie w 2019 roku, przy okazji przeprowadzki kupiłam trzeci model tej samej pralki, tej samej marki. Wprawdzie zauważyłam, że na pokrętle przybyło drugie tyle pozycji, ale wybieram najczęściej dwie. I ciągle nie zawiodłam się na marce, zawsze po wybraniu pozycji z pokrętła mam możliwość indywidualnego ustawienia parametrów, czyli temperatury i wirowania. To są rozwiązania przemyślane, doskonalone od lat, ale też unowocześniane, bo teoretycznie mogę nią sterować przez internet, jak nową lodówką. Jednak nie mam takich potrzeb i mam nadzieję, że nie będę miała. Bo lubię być w domu i sama obsługiwać swój sprzęt :) A bycie w domu jest dzisiaj luksusem ...
OdpowiedzUsuń