Dzisiaj przeczytałam artykuł, który pokazuje, jak we współczesnym świecie władzę przejęła technologia, a właściwie ludzie, wprowadzający dyktat technologiczny.
Nie tylko u nas
Wydawać by się mogło, że taki totalitarny system istnieje wyłącznie u nas. Ale nie tylko. To plaga globalna.
Przeczytałam dzisiaj, że w USA, pewna mieszkanka Honolulu otrzymała prawo jazdy bez imienia i z obciętym nazwiskiem. Powód - "oprogramowanie komputerowe używane do druku oficjalnych dokumentów nie przyjmuje nazwisk złożonych z więcej niż 35 liter."
Morał z tej bajki ...
jest taki, że bardzo szybko i niezauważenie technologia przejęła rządy nad człowiekiem i jakoś łatwo się z tym godzimy. A przecież to technologia jest dla człowieka, a nie człowiek dla technologii. Trzeba przywrócić właściwy porządek rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania