piątek, 4 października 2013

Kakofonia w świecie Orwella

Chcę się z Tobą podzielić moimi przemyśleniami dotyczącymi interfejsów aplikacji. Począwszy od smartfonów, na interfejsie aplikacji mojego banku kończąc.

Nie zachwycam się mnogością

Poszukuję zmian, jeżeli spodziewam się po nich ułatwień lub korzyści.

Przykładowo, kupiłam smartfon,bo chciałam mieć możliwość odbierania poczty i korzystania czasem z internetu. Nie mam takich potrzeb jak moja studiująca córka. Ale nie ma smartfonów z prostszym interfejsem. Tylko minimalnie można sobie skonfigurować menu. W efekcie dostęp do moich wybranych funkcjonalności mam mocno utrudniony. Jestem niezadowolona ze smartfonu, w odróżnieniu od córki, bo dla niej jest to dobre rozwiązanie. A wystarczyłoby dostarczyć 3 wersje interfejsu dostosowane do wieku użytkowników.

Drugi przykład, interfejs aplikacji bankowej. Oczekiwałabym przynajmniej minimalnej personalizacji interfejsu lub też od razu 2-3 różnych wersji. Ale tak nie jest. Zmuszona jestem do oglądania wielu "bzdetów", z których nigdy nie korzystam, bo mnie w ogóle nie bawią (nie podam przykładów, żeby nie sugerować nazwy banku). Chciałabym mieć mniej, niż więcej.

Poszanowanie indywidualności

Dyktat technologii to dyktat młodości, zachłanności na mnogość, a jednocześnie bezmyślność. Nie chcę się temu podporządkowywać. Oczekuję różnorodności, chociażby w dostosowaniu interfejsów do wieku użytkowników. Ta kakofonia mnie męczy.

Świat Orwella

Przeraża mnie ten świat, gdzie człowiek ma coraz mniej do powiedzenia. Skrajny przypadek przejęcia kontroli to Gmail, kiedy podpowiada mi się kolejnych adresatów maila. To jest jak u Orwella. Rodzi się we mnie bunt.

Morał z tej bajki

Czyżby wylano dziecko z kąpielą? Technologia miała z założenia służyć człowiekowi, każdemu człowiekowi. A wygląda na to, że w rękach nielicznych decyduje o życiu większości.


4 komentarze:

  1. Dostawcy usług i produktów nie raz dają użyteczne możliwości ale żerują na nas utrudniając możliwość (podobnie paragraf o wypowiedzeniu umowy małym druczkiem na końcu ale jest bo musi). To chore ale warto o tym mówić, dlatego ukrywając nazwę banku o którym piszesz po protu przykładasz rękę do tego czego jak piszesz nie lubisz. A ja powiem tak: Pekao SA pozwala na kastomizację interfejsu (w pewnym zakresie), spaprali jednak nieco ergonomie zmieniając kolorystykę z niebieskiej na czerwoną (komunikaty o błędach zlewają się z z pozostałymi). android pozwala w 100% na dobór i układ ikon na ekranie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz, zmusił mnie do działania. Z pomocą córki wytrwale szukałam i znalazłam jak wyłączyć powiadomienia o kolejnych zdobywanych odznakach z mGRZE. Denerwowały mnie, bo ktoś za mnie podjął decyzję, że uczestniczę w jakiejś mGRZE. Gra toczy się dalej, ale już nie będę miała przed oczami informacji o zdobywanych odznakach. Jakby to było ważne w korzystaniu z mBanku ... Jeszcze nie znalazłam możliwości wyłączenia powiadomień o różnych "mOkazjach".

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą, że w wielu przypadkach marketing bierze górę nad użytecznością. Pozytywnym przykładem przez długi czas była wyszukiwarka google (tyko pole do wyszukiwania - sama użyteczność :-)), ale i to się ostatnio zmieniło. Jak widać pokusa, aby ulepszać jest zbyt duża :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda jest taka, że smartfony są produkowane na tą samą modłę - producenci z góry zakładają, że każdy potrzebuje tego samego. Ta bylejakość przejawia się też w dodatkowych aplikacjach, które są instalowane na każdym telefonie kupowanym zwłaszcza od operatorów telekomunikacyjnych - jakieś aplikacje z możliwością kupna audiobooków, dysk "w chmurze" ekstra płatny kilka złotych miesięcznie, gry "testowe" i inne pierdoły, które są większości niepotrzebne.

    Ma Pani rację pisząc o dostosowaniu interfejsu do wieku użytkownika, jednak wątpię, by takowe rozwiązanie ktokolwiek wprowadził - koszty, koszty, koszty...

    Inna sprawa, że na rynku jest niewiele "normalnych" telefonów, bez dotykowych ekranów i miliona bajerów. Jeszcze dwa, trzy lata temu alternatywy były. Nie chcesz dotykowej Nokii/Samsunga? Wybierz Nokię z dużym ekranem z klasycznymi przyciskami albo Samsunga z klapką, a może lepiej LG z wysuwaną klawiaturą? Dzisiaj mamy chory pęd za smartfonami, w których bateria wymaga ładowania codziennie albo w najlepszym wypadku, co półtora dnia. Producentom smartfony są "na rękę", gdyż taki telefon po upadku na podłogę, często z niewielkiej wysokości, już nie nadaje się do użytkowania lub to użytkowanie jest znacznie utrudnione (pęknięcie szybki w ekranie, dziwne odgłosy w słuchawce itp.), zatem szybkopsujący się produkt wymaga wymiany na nowy model. Co oczywiście napędza sprzedaż.

    Mateusz

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania