czwartek, 28 listopada 2013

Polski to bardzo dziwna jezyk

Parę dni temu przeczytałam nagłówek "Zulu Gula w Parlamencie Europejskim".
Zaintrygowana weszłam i ... to okazała się prawda :) Chodzi o Tadeusza Rossa, który dwadzieścia lat temu stworzył postać Zulu Guli.

I dzisiaj, tydzień później, dostaję od znajomej linka do bloga, gdzie autorka "snafu" używa jeszcze dziwniejszego języka, ale pisze bardzo mądrze. Polecam!

Morał z tej bajki ...

Nie zawsze trzeba o poważnych rzeczach mówić w poważny sposób ...

Zarówno Zulu Gula kiedyś, a snafu dzisiaj, mówią mądrze, chociaż używają różnych języków. I jestem pewna, że trafiają do odbiorców.


wtorek, 26 listopada 2013

10 tysięcy w 10 miesięcy

Dziękuję za 10 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Minęło dzisiaj dokładnie 10 miesięcy od startu. Może warto krótko podsumować.

Patrząc na statystykę artykułów, najczęściej czytane to:

Ostatnio zainteresowała mnie szczególnie psychologia w informatyce, ale też psychologia w rozwoju osobistym i zawodowym.

Komentuję też codzienną rzeczywistość, w której coraz więcej technologii, ale niekoniecznie służącej człowiekowi. Technologia często zabiera nam wolność, zmusza do dziwnych zachowań.

Technologia ma być dla człowieka, a nie człowiek dla technologii.

Dziękuję za wszystkie odwiedziny! I dziękuję coachowi za inspirację.


Metoda motywacji błyskawicznej - pierwsze podejście

Pisałam wcześniej o metodzie motywacji błyskawicznej (autor M. Pantalon), o której przeczytałam. Dzisiaj napiszę o tym, jakie efekty przyniosła pierwsza próba użycia tej metody na sobie.

Co chcę zmienić i dlaczego?

W pierwszych trzech krokach metody należy sobie uzmysłowić stan gotowości do zmiany. Może na początek warto spróbować od jakiejś małej zmiany, takiej, która jest w zasięgu naszych możliwości. To moje przemyślenia po moim pierwszym podejściu. Byłam zbyt ambitna z celem ...

Jednak nie będę się poddawać i na pewno kiedyś wprowadzę tę zmianę w życiu. Będę powtarzać metodę, aż zadziała. Tobie też polecam wytrwałość.

Wyobraźnia 

Kolejne kroki, to wyobrażenie sobie stanu po zmianie. Jakie będą pozytywne skutki tej zmiany i dlaczego są one ważne dla mnie. I co mogłoby być kolejnym krokiem. Wyobrażanie sobie tzw. "idealnego wyniku końcowego" to sprawdzona technika stosowana w wielu podejściach. Wyobraźnia ma wielką moc. Żeby móc osiągnąć jakiś cel, trzeba najpierw umieć go sobie wyobrazić. Polecam ćwiczenie wyobraźni.

I już widzę, że popełniłam błąd na tym etapie, bo wyobraziłam sobie abstrakt, na papierze. A to ma być rzeczywista sytuacja, konkret. Coś, co można by było na przykład sfilmować, taki kadr z filmu.

Morał z tej bajki

Trzeba próbować do skutku użycia tej metody. Nie zrażać się kolejnymi próbami, podejściami. Z każdej takiej próby, porażki, wyciągać naukę. Moja nauka z wczoraj jest taka, że rzuciłam się od razu na bardzo ambitną zmianę, która miała znikome szanse powodzenia. Warto zaczynać od czegoś mniejszego, małych zmian.

Warto też przyłożyć się do pracy z wyobraźnią. Ważne jest wyobrażenie sobie rzeczywistych sytuacji po zmianie.

I wreszcie niespodzianka! Wprawdzie użycie tej błyskawicznej metody nie przyniosło od razu zamierzonego celu (miałam wdrożyć tę zmianę w życiu od dzisiaj), ale przyniosło inny efekt. Po 22 minutach wczorajszego ćwiczenia metody podniósł mi się poziom optymizmu i energii do działania. W efekcie tego, oprócz długofalowej zmiany, zaplanowałam na dzisiaj jeszcze trzy inne jednorazowe działania. I właśnie się za nie zabieram. Mam motywację do działania! Czego i Tobie życzę :)

PS. Wykonałam trzy zadania, dwa zaplanowane i jedno zmienione. Czyli metoda błyskawiczna zadziałała, chociaż w innym obszarze. Polecam próbowanie jej na sobie. I życzę wytrwałości :)

niedziela, 24 listopada 2013

Motywacja błyskawiczna

Problem motywacji przewija się w codziennym życiu coraz częściej. Takie odnoszę wrażenie.
Warto nieustannie poszukiwać sposobów, które okażą się skuteczne.

Dlatego też zainteresowała mnie metoda, o której przeczytałam na http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=555

Metoda motywacji błyskawicznej (Michael V. Pantalon)

"Metoda motywacji błyskawicznej pomaga ludziom nie poprzez pokazywanie im, dlaczego powinni dokonać zmiany, lecz przez pytanie ich, dlaczego mogliby chcieć coś zmienić. Oto sześć pytań, które pozwalają wywierać natychmiastowy wpływ:
  1. Dlaczego mógłbyś dokonać zmiany? (lub, gdy chcemy wpłynąć na samych siebie: Dlaczego mógłbym dokonać zmiany?)
  2. W jakim stopniu jesteś gotowy na zmianę? (oceń na skali od 1 do 10, gdzie 1 oznacza całkowitą niegotowość, a 10 ? całkowitą gotowość)
  3. Dlaczego nie wybrałeś mniejszej liczby? (lub, gdy osoba motywowana wybrała "1", zadaj pytanie numer 2 odnośnie mniejszego kroku w kierunku zmiany, bądź też spytaj: Co byłoby potrzebne, aby "1" zmieniło się w "2"?)
  4. Wyobraź sobie, że nastąpiła zmiana - jakie byłyby jej pozytywne skutki?
  5. Dlaczego te skutki są dla ciebie ważne?
  6. Jaki jest następny krok, jeśli takowy istnieje?"

 Konkluzja

Będę ćwiczyć tę metodę na sobie. Jeżeli sprawdzi się, włączę ją do mojego warsztatu pracy mentora. Może też zainteresowałam Ciebie i masz ochotę ją przećwiczyć? Zachęcam! :)

wtorek, 19 listopada 2013

Psychologia w informatyce - po konferencji InfoMEET

Uważam, iż nadszedł już czas, aby myśleć świadomie o psychologii w informatyce.
Na konferencji branżowej InfoMEET w Krakowie mówiłam o emocjach w informatyce.

Emocje w zespołach deweloperów

Jedno spojrzenie na emocje dotyczy zespołów projektowych. O zależności efektywności wykonywania zadań od pobudzenia emocjonalnego od dawna wiedzą i stosują tę wiedzę psychologowie sportu. Sądzę, że już pora na psychologów informatyki.

Wydaje się to jednak bardziej złożonym tematem niż w sporcie, gdyż o wiele trudniej mówić o mierzeniu efektywności pracy deweloperów, w porównaniu ze sportowcami.

Emocje użytkowników oprogramowania

Jestem wyznawcą zasady:
                         technologia dla człowieka, a nie człowiek dla technologii.
 Wielokrotnie pisałam już na blogu o przypadkach, kiedy człowiek jest niewolnikiem źle używanej technologii, źle zaprojektowanej i wykonanej technologii. Sytuacje takie są już za częste w codziennym życiu, dlatego najwyższa pora coś z tym zrobić.

To kolejny obszar na zastosowanie psychologii w informatyce, a mówienie tylko o UX (User Experience) to zdecydowanie za mało.

Informatyka afektywna

 I wreszcie rozpoznawanie i przetwarzanie emocji z wykorzystaniem technologii. Do tego tematu, jako uzupełniającego spojrzenie na emocje w informatyce, zaprosiłam kolegę z branży, Pawła Jarmołkowicza, który opowiedział o swoim projekcie Harimata.

Morał z tej bajki ...

To już czas. Czas na psychologię w informatyce. Zbliżyliśmy się do granicy, gdzie technologia zaczyna niebezpiecznie oddziaływać na nasze życie. Wyrosło już pokolenie, które nie zna innego życia, bez technologii. I to jest groźne. Czy ktoś to przewidział?

Trzeba tworzyć technologię ze świadomością tego, jak może ona wpływać na nasze życie. I to zarówno życie twórców, jak i konsumentów tej technologii.

Chwila poezji

Poranna mgła
To magiczna  chwila
Między nocą a dniem

To wspomnienie wczoraj
Wczorajszej mgły
Gęściejszej, pachnącej
Otulającej
 
Poranna mgła
To chwila, która znika
Jest i już jej nie ma
Ulatnia się

sobota, 16 listopada 2013

Po konferencji - informacja o szkoleniu z RTZ i modelu emocji ABCD

Na dzisiejszej konferencji InfoMEET spotkałam się z pytaniami o szkolenie z modelu ABCD emocji, a szerzej, z RTZ.

Zauważyłam, że najbliższe 3-dniowe szkolenie w Krakowie prowadzi Tomasz Drożdż od 30 listopada (www.rtz.pl) - z informacji wynika, iż zapisy są przyjmowane do 23 listopada. 

Gorąco polecam prowadzącego!

Druga osoba prowadząca, którą polecam, to Agnieszka Hottowy. Najbliższe szkolenie z RTZ (kurs podstawowy) odbędzie się w styczniu w Krakowie.

Sprawdziłam osobiście działanie metody RTZ, a w szczególności modelu emocji ABCD i wiem, że to działa.

PS. (niedziela)

Dodaję jeszcze linka do wykładu "Emocje i stres" Wioletty Borys Kierszniewskiej, w którym polecam slajd 31 - mapa ciała z zablokowanymi emocjami.

Polecam także książkę: T. Sankowski "Wybrane psychologiczne aspekty aktywności sportowej".

I jeszcze 5 zasad zdrowego myślenia  w modelu emocji ABCD.




piątek, 15 listopada 2013

O emocjach w informatyce - na konferencji 16 listopada

To już jutro! Będę na konferencji InfoMEET w Krakowie mówiła o emocjach w informatyce.
Zapraszam!

Jako mojego gościa zaprosiłam też Pawła Jarmołkowicza, kótry opowie o swoim projekcie z informatyki afektywnej. To inny aspekt emocji w informatyce.

Poniżej opis mojego wykładu.

Temat: Jak emocje wpływają na tworzenie oprogramowania i czy można nimi zarządzać?


Motto: Technologia dla człowieka, a nie człowiek dla technologii.

Ludzkie emocje wpływają na działanie człowieka. A jak przekłada się to na tworzenie oprogramowania oraz produkt finalny? Czy emocjami można zarządzać? I wreszcie, jak wytworzone oprogramowanie może wpływać na emocje?

Inżynieria oprogramowania to dziedzina, w której od dawno popełniano błąd zaniechania, czyli zapominano, jaki wpływ na proces oraz produkt mają ludzkie emocje. Innymi słowy, warto zastanowić się nad aspektami psychologicznymi w informatyce. Pod tym kątem przeanalizowane zostaną procesy analizy wymagań, testowania, zarządzania zmianą, jak też komunikacji w projekcie informatycznym.

Podjęta zostanie próba pokazania, jak poprzez zarządzanie emocjami (model ABCD emocji) można uzyskać lepszy wynik, czyli lepszy produkt dla klienta i lepsze zadowolenie z wykonywanej pracy w zespole projektowym. A przekładać się to będzie także na sprawne zarządzanie projektem w tradycyjnym rozumieniu, czyli m. in. w kontekście dotrzymanych terminów i budżetów.

Wykład przybliża temat zależności pomiędzy technologią i psychologią, stawia pytania, podaje kilka przykładów z długiej, bo 20-letniej praktyki zawodowej w branży produkcji oprogramowania. Celem wykładu jest zachęcenie do myślenia na temat zależności pomiędzy ludzkimi emocjami, a inżynierią oprogramowania, w której czynnik ludzki jest najważniejszy.

wtorek, 12 listopada 2013

Podstępni złodzieje czasu, czyli gdzie jest profesjonalizm?

Podstępnym złodziejom mojego czasu i uwagi mówię stanowcze NIE!

Bezmyślność i głupota

Ostatnio zauważam, że to już prawdziwa plaga. Kupując cokolwiek w sklepie internetowym narażam się na dziesiątki zbytecznej informacji w mailach. Po jaką cholerę kilkanaście maili przy pojedynczym zakupie? Czy ktoś pomyślał, że to jest ewidentne zaśmiecanie skrzynki i już drugi raz nie będę tam kupować?

Kiedy kupuję towar, chciałabym tylko wiedzieć, kiedy przesyłka została skompletowana i wysłana. A druga informacja od firmy kurierskiej, że jest już do odebrania w paczkomacie albo u kuriera. Ale nie jest tak pięknie. Dostaję kilkanaście niepotrzebnych maili, które muszę otwierać, czytać i usuwać do kosza. Chciałabym mieć co najwyżej linka, jeżeli interesowałby mnie jakiś bardziej szczegółowy status przesyłki - a nie interesuje. Podstępnie kradną moją uwagę i czas, bo nikt nie myśli konfigurując powiadomienia o zmianie statusu przesyłki.

Radosna twórczość grafików

Od dawna miałam wyrobione zdanie co do kwalifikacji grafika. Ma to być raczej kobieta (bo tylko kobiety rozróżniają kolory i mają zmysł estetyczny) i trzeba nad nim stać i pokazywać palcem, co ma robić, bo w szczególności tekst traktuje jak grafikę. I nic w tej materii nie zmieniło się od wielu lat.

W ostatnim tygodniu doświadczyłam dwóch bolesnych zderzeń z tą rzeczywistością i kosztowało mnie to znowu dużo straconego czasu. Pierwsze podejście zrobiłam do drukarni, gdzie zaproponowali mi w atrakcyjnej cenie też projekt, Skusiłam się, bo wprawdzie sama sobie zrobiłam ulotkę w Wordzie, ale co innego profesjonalny projektant i narzędzia. Zadba o lepszą jakość.

I naiwnie zgodziłam się. To co otrzymałam za kilka dni poraziło mnie. Od razu zrozumiałam, że zrobił to mężczyzna. I zrezygnowałam z usług. Długo by pisać ...

Podejście numer dwa - profesjonaliści

Znalazłam więc drugą firmę, już profesjonalną agencję - wnioskując z listy klientów. Chciałam im zlecić ten projekt ulotki, później wydruk. Nie mieli "kombinować", tylko w miarę wiernie odwzorować mój projekt, nadając mu bardziej profesjonalny wygląd. I dzisiaj musiałam spędzić przy komputerze kilka godzin, czekając jedynie na kolejne wersje poprawianej ulotki (mam 25 maili w wątku). Bo grafik (na szczęście kobieta) wprowadzała pewne "ulepszenia" w kolejnych wersjach, zamiast tylko poprawiać błędy według moich uwag. "Ulepszenia" dotyczyły oczywiście tekstu - a było go nie ruszać?

Konkluzja

Bylejakość współczesnego świata poraża mnie. Na  rynek weszło beztroskie młode pokolenie (moich dzieci), które niczym się nie przejmuje i robi wszystko powoli, z przypadkową jakością. Nie dotyczy to tylko świata "nowych technologii", czy mediów. W niedzielę doświadczyłam tego nawet w kawiarni. Obsługa w wieku studentów zupełnie nie panowała nad tłumem klientów. W życiu czegoś takiego nie widziałam. Już nie będę ryzykować kolejnego tam pójścia.

Świat stał się bardzo niewygodny do życia. To mnie przeraża, a Ciebie? Może czas, żeby coś z tym zrobić ...



poniedziałek, 4 listopada 2013

Jak emocje wpływają na tworzenie oprogramowania i czy można nimi zarządzać?

Zastanawiam się od dłuższego czasu nad związkiem informatyki i psychologii. Stawiam sobie pytanie, jak emocje wpływają na nasze działanie, a w kontekście informatyki, na tworzone oprogramowanie.

Na szerszym forum będę o tym mówić 16 listopada 2013 roku w Krakowie. Będę miała krótką prelekcję na konferencji InfoMEET Kraków (około godz. 15-tej). Zapraszam!

Tworzenie oprogramowania

Technologia jest dla człowieka, a nie człowiek dla technologii. Oprogramowanie jest tworzone dla człowieka, a nie człowiek ma się dopasowywać do oprogramowania. Taką wyznaję zasadę i nie jestem w tym odosobniona.

Psychologia i informatyka

Ludzkimi emocjami i zachowaniami zajmuje się psychologia. Ostatnio zainteresowałam się psychologią i odkryłam obszar, którym też można zarządzać, a nawet trzeba. Problem polega chyba na tym, że z pozoru połączenie psychologii i informatyki wygląda jak próba połączenia ognia i wody. Jednak przy bliższym poznaniu, okazuje się, że emocjami też można zarządzać. Warto poznać model emocji ABCD, o czym pisałam już wcześniej na blogu.

Konkluzja

Nie zapominajmy, że jesteśmy ludźmi, pracujemy z ludźmi i dla ludzi. I każdy ma emocje, które decydują o naszym działaniu. Od tych emocji zależy dobrze przeprowadzona analiza wymagań, dobrze napisany i przetestowany kod i wreszcie wdrożony do użycia. A może on wywołać pozytywne, bądź negatywne emocje, pamiętajmy o tym.