niedziela, 16 marca 2014

O inżynierii emocji w inżynierii wymagań w inżynierii oprogramowania

Pojutrze, czyli we wtorek, 18 marca 2014 r. będę mówiła na Konferencji o emocjach w informatyce. A konkretniej, będę mówiła o inżynierii emocji w inżynierii wymagań, bo ta ostatnia jest tematem konferencji.

RTZ w inżynierii emocji

Dwa lata temu zetknęłam się po raz pierwszy z RTZ (Racjonalną Terapią Zachowania) i Modelem emocji ABCD. Zrozumiałam, jako informatyczka, że to prosty algorytm (RSA), który działa w życiu. Wystarczy go dobrze poznać, zrozumieć i stosować. Trzeba tylko chcieć.

Inżynieria emocji w inżynierii wymagań

W zeszłym roku doszłam do wniosku, że chcę zaszczepić zarządzanie emocjami w informatyce. W wielu różnych aspektach i obszarach.

Emocje pojawiają się między innymi w dialogu pomiędzy IT i biznesem. Wtedy, kiedy istnieje konieczność zebrania wymagań, zrozumienia ich, nadania im struktury, priorytetów itd.


Morał z tej bajki

Zastanawiam się w dalszym ciągu, co było najpierw, jajko, czy kura?

Tzn. czy zadowolenie w zespołach deweloperów jest warunkiem koniecznym, żeby klient był zadowolony, czy może zadowolenie klienta jest warunkiem koniecznym zadowolenia deweloperów?

Ale na pewno wszędzie są emocje, dobre emocje. One ułatwiają dialog i wzajemne zrozumienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania