niedziela, 26 lipca 2015

Dwa i pół roku

Dokładnie dwa i pół roku temu zaczęłam pisać tego bloga.

Pisanie to formułowanie myśli. Dobrze jest pisać. Jeszcze lepiej jest pisać tak, żeby ktoś czytał. Jeszcze lepiej jest, żeby ktoś czytał i brał coś z tego dla siebie.

Czy liczby coś mówią?

30 miesięcy bloga
23 410 odsłon, czyli średnio  780 na miesiąc
292 wpisy, czyli średnio 10 miesięcznie
28 komentarzy, czyli średnio 1 na miesiąc

Relacja

Przyznaję, że nie wiem, kto czyta mojego bloga, dla kogo jest tu coś interesującego. Na pewno piszę dla siebie, porządkuję myślenie na jakiś temat. Jeżeli przy tym ktoś jeszcze to przeczyta, będzie miło. Jednak średnia jeden komentarz na miesiąc to za mało, żeby poczuć, że ktoś czyta. Może po prostu robią to automaty.

Tematy

Piszę na różne tematy. Zaczęłam od pisania na tematy związane z branżą IT, bo po 20 latach nazbierało się trochę doświadczenia i przemyśleń. Ostatnio przeczytałam, że Polskie Towarzystwo Informatyczne powstało w tym roku, w którym zaczęłam studia informatyczne. Czyli jestem jego równolatkiem, jeżeli chodzi o zajmowanie się informatyką.

Dochodzę do wniosku, że PTI nie jest widoczne w branży IT, mimo, iż mogłoby być przydatne i porządkujące w jakiś sposób ten wciąż nowy obszar, który tak istotnie zmienia nasze życie. Informatyka ma ogromny wpływ na kształt obecnego życia, kształtuje osobowości w kolejnych pokoleniach, które wyrosły już z technologią. Technologia IT mogłaby lepiej służyć człowiekowi, a nie służy, czasem wręcz szkodzi.

Dlaczego nie mówi się o kodeksie etycznym w zawodzie informatyka? Sam zawód jest bardzo szeroko rozumiany. Bo kto jest dzisiaj informatykiem, czy też specjalistą ds. zastosowań informatyki? Dlaczego tak mało mówi się o wpływie technologii na ludzkie życie? Mam na myśli zwłaszcza aspekty psychologiczne.

Psychologia i informatyka - połączenie silne, chociaż wciąż nieoczywiste, nieuświadomione, niezbadane i nieopanowane. To poważny temat.

Post scriptum

W tym tygodniu będę miała urodziny. I z okazji urodzin życzyłabym sobie usłyszeć komentarze od czytelników mojego bloga, dotyczące zagadnień psychologii i informatyki. Czy jest ktoś, kto też już zauważa potrzebę mówienia o psychologii w informatyce? Bo o informatyce w psychologii już zaczyna się mówić, bo zastosowanie technologii wspomaga diagnozowanie różnych zaburzeń, jak chociażby autyzmu, czy depresji.

A czy nie jest tak, że wiele spośród depresji ma swoje źródło w nadmiernym stosowaniu technologii na co dzień, a może wręcz w uzależnieniu od pewnych zastosowań, przy zagubieniu tego, co istotne w życiu, czyli prawdziwej relacji z drugim człowiekiem? Relacji przesiąkniętej prawdą, mądrością i miłością, czyli człowieczeństwem.

Dzisiaj obejrzałam film "Lato w Prowansji" - polecam ten mądry film!
I życzę wielu radosnych chwil w życiu :)


2 komentarze:

  1. Cześć!

    à propos miar, które przytoczyłaś to nie rozdzierałbym szat :)
    https://www.youtube.com/watch?v=o01j-pMJ_Dg


    à propos psychologii i informatyki to często sam wpadam w pułapkę poszukiwania idealnego narzędzia do zarządzania zadaniami, pomysłami, notatkami itp. itd., a jak sama podałaś w sekcji "Mądrości": "Technologia jest dobrym sługą, ale złym panem."

    Weźmy "siedem nawyków" Coveya. Czytając tę książkę wszystko wydaje się oczywiste, ale zastosowanie np. koncepcji ról Coveya to zupełnie co innego! Sam potrzebowałem na to kilku lat. Po prostu nawet bardzo mądry i solidnie uzasadniony "framework" zaczyna działać wtedy, gdy dana osoba znajdzie w nim swój sposób na rozwiązanie swojego problemu. A gdy mamy zespół to dotyczy to każdego jego członka czy uczestnika procesu.

    Moim zdaniem podobnie jest z wszelkiego rodzaju metodykami, procesami, oprogramowaniem, które próbują normalizować i standaryzować, a każdy człowiek z nich korzystający (lub je tworzący) jest inny.

    Wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania