środa, 30 grudnia 2015

Chwila refleksji

Czytam na temat kondycji współczesnego człowieka i podzielę się skondensowaną treścią. Moje obserwacje życia są zbieżne z tymi przemyśleniami. Takie są zagrożenia.

  1. Człowiek współczesny jest zdezintegrowany - > modelem docelowym byłaby pełna integracja strefy poznawczej (umysłu) i strefy działania (woli). Trzeba najpierw poznać prawdę i żyć oraz działać w zgodzie z nią. Tylko jak poznać prawdę, kiedy nie nadąża się z przetwarzaniem napływających zewsząd informacji. To zwykły szum informacyjny. Ale są już ludzie, którzy izolują się od tego szumu. Jak są wystarczająco silni.
  2. Człowiek współczesny jest konsumpcyjny -> żyje po to, żeby w pędzie zaspokajać swoje potrzeby, spłacać kredyty, kręci się w tym kołowrotku, nie wie po co. Modelem docelowym byłoby świadome posiadanie siebie i dawanie siebie, celowe. Trzeba mieć w życiu cel, widzieć sens. Są ludzie, którzy nie pędzą za tym konsumpcjonizmem.
  3. Człowiek współczesny jest wyczynowy -> modelem docelowym byłoby realizowanie siebie przez służbę drugiemu człowiekowi, rodzinie, społeczności. Obserwuję, że pojawiają się coraz częściej takie inicjatywy, nawet chwilowe, pociągające za sobą ludzi. 
  4. Człowiek manipulowany, człowiek stada -> modelem docelowym jest człowiek wolny, mający wolną wolę, żyjący w zgodzie z sobą, mający wybór i świadomie podejmujący decyzje, ponoszący też za nie odpowiedzialność.
Życzę spełnionego życia w wolności i prawdzie, pełnej integracji siebie w nadchodzącym Nowym Roku 2016. Oby był lepszy od mijającego :)

Dołączam zdjęcie wnętrza nowego ICE-Centrum Kongresowego w Krakowie. Piękna architektura!


niedziela, 27 grudnia 2015

Koniec i początek

Rok temu zmarł Stanisław Barańczak (1946 - 2014)


Koniec i początek

Wisława Szymborska
 
Po każdej wojnie
ktoś musi posprzątać.
Jaki taki porządek
sam się przecież nie zrobi.

Ktoś musi zepchnąć gruzy
na pobocza dróg,
żeby mogły przejechać
wozy pełne trupów.

Ktoś musi grzęznąć
w szlamie i popiele,
sprężynach kanap,
drzazgach szkła
i krwawych szmatach.

Ktoś musi przywlec belkę
do podparcia ściany,
ktoś oszklić okno
i osadzić drzwi na zawiasach.

Fotogeniczne to nie jest
i wymaga lat.
Wszystkie kamery wyjechały już
na inną wojnę.

Mosty trzeba z powrotem
i dworce na nowo.
W strzępach będą rękawy
od zakasywania.

Ktoś z miotłą w rękach
wspomina jeszcze jak było.
Ktoś słucha
przytakując nie urwaną głową
Ale już w ich pobliżu
zaczną kręcić się tacy,
których to będzie nudzić.

Ktoś czasem jeszcze
Wykopie spod krzaka
przeżarte rdzą argumenty
i poprzenosi je na stos odpadków.

Ci, co wiedzieli
o co tutaj szło,
muszą ustąpić miejsca tym,
co wiedzą mało.
I mniej niż mało.
I wreszcie tyle co nic.

W trawie, która porosła
przyczyny i skutki,
musi ktoś sobie leżeć
z kłosem w zębach
i gapić się na chmury.

wtorek, 22 grudnia 2015

Wesołych Świąt


Życzę Czytelnikom mojego bloga zdrowych, spokojnych i udanych Świąt Bożego Narodzenia.

Do życzeń dołączam zdjęcia z grudniowego Parku Krakowskiego.

 Figurka Św. Floriana z kapliczki - dawnej latarni umarłych na rogatkach miasta

 Na wiosnę będzie tu niebieska łąka kwiatów cebulicy syberyjskiej

Pod światło
A tak wyglądały Planty rok temu

niedziela, 20 grudnia 2015

Niebieskie motyle

W lecie widziałam na Plantach dwa ogromne niebieskie motyle. Nie udało mi się ich sfotografować.

Natomiast znalazłam zdjęcie dużego motyla Morpho Didius z Peru i wygląda bardzo podobnie.
Rozpiętość skrzydeł 21 - 28 cm.

Może uciekły komuś z ciepłego miejsca ...

PS.
Przeczytałam, że można faktycznie kupić takie motyle z hodowli ... nie przyszło mi to wcześniej do głowy ...

PS.2
Psyche - gr. dusza, motyl :)


poniedziałek, 14 grudnia 2015

Budowanie dojrzałych związków

Przeczytałam bardzo ciekawy artykuł dotyczący budowania dojrzałych związków
http://www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/9984/Zwi%C4%85zki-na-gumce---koluzje/

Gorąco polecam jego lekturę, zwłaszcza, że okres przedświąteczny to czas rodzinny. A dobry związek jest warunkiem wstępnym do zbudowania dobrej rodziny.

Przytaczam fragment tego artykułu, dotyczący pierwotnych potrzeb. Autor pierwotnego artykułu pt. „Niebezpieczne związki” z Charakterów 2/2015 - Rafał Milewski - opiera się na książce szwajcarskiego terapeuty Jurga Willego "Związek dwojga".

Ślady dzieciństwa w związku

"Jeśli nasze potrzeby nie zostały zaspokojone w dzieciństwie, rzutują potem na relację z partnerem. Każdy z nas ma 4 takie potrzeby:

1. Bycia ważnym i bezwarunkowo przyjętym

Poczucie bycia wartościowym buduje się od urodzenia, już wtedy, gdy niemowlę przegląda się w oczach matki i dostrzega, że jest dla niej ważne. Gdy matka odzwierciedla uczucia dziecka, ono doświadcza siebie jako odrębnej istoty. Gdy jednak matka „nie mieści” w sobie uczuć dziecka, traktuje je jak część siebie i narzuca mu, co powinno czuć i robić, ono uczy się, że nie istnieje jako odrębna osoba.

2. Potrzeba troski i opieki

Pierwotnie wiąże się z karmieniem, z poczuciem, że jest ktoś, kto zaspokoi głód. Kiedy pierś długo nie nadchodzi, głód – i fizyczny, i bliskości – staje się nie do wytrzymania. Jeśli matce i dziecku udaje się ustalić przyjemny dla obojga rytm między głodem a nasyceniem, dziecko uczy się wytrzymywać nieobecność matki i frustrację. Czasem jednak nie udaje się im dopasować. W dziecku może utrwalić się brak zaufania.

3. Potrzeba autonomii 

Kształtuje się w okresie zwanym buntem dwulatka. Dziecko zdobywa wtedy nowe umiejętności i zaczyna odmawiać podporządkowania się rodzicom. Zarazem wciąż jest od nich zależne i potrzebuje dowodu, że jego bunt nie uśmierca dobrej relacji z rodzicami. Czasem wychodzi z tej fazy z poczuciem, że można rozwiązać konflikt tak, by obie strony były zadowolone, a czasem – że chodzi o to, by wszelkimi sposobami zyskać władzę nad drugim.

4. Potrzeba identyfikacji z własną płcią

Czwartą potrzebą jest identyfikacja z własną płcią biologiczną. Kulminacja tego procesu następuje między 3. a 6. rokiem życia. Chłopcy fantazjują wówczas, że ożenią się z mamą, dziewczynki przeżywają to wobec ojców. Potem wyplątują się z tych fantazji i mogą bezpiecznie identyfikować się z rodzicem tej samej płci.

Trudność napotkana w tej fazie grozi, że młody człowiek utknie w pozycji „synka mamusi” lub „tatusiowej córeczki”. Z powodu ciągłego zagrożenia przez rywala i poczucia winy, że zajął jego miejsce, taka osoba ma wtedy poczucie, że własna płeć jest krucha i dlatego wciąż wymaga jej potwierdzania."

Morał

Dobrze jest mieć świadomość siebie, swoich zaspokojonych lub niezaspokojonych potrzeb w dzieciństwie. Znajomość uświadomionych, jak też nieuświadomionych, zepchniętych do nieświadomości, niechcianych naszych cech (Cień) jest bardzo ważna.

Im lepiej siebie poznamy, tym bardziej świadomie i dojrzale będziemy żyć. Będziemy mogli wtedy budować dojrzałe związki i szczęśliwe rodziny.

czwartek, 10 grudnia 2015

Krakowski smo(k/g)

Przy przejściu podziemnym pod Dworcem w Krakowie świeci świąteczny smo(k/g).
To znak czasu ;/

Osobiście wolałam Anioły w Krakowie - ale tych coraz mniej ...