niedziela, 30 października 2016

Niebo

Dzisiejsze niebo nad krakowskimi Łagiewnikami. Bardzo dynamiczne i groźne.


Potrzeba nauki i rozwoju (cykl)

Ciekawość dziecka

Dzieci mają naturalną potrzebę nauki i rozwoju. W tej sposób uczą się żyć, dorastają. To, co najważniejsze, według mnie, to utrzymanie tego stanu przez całe życie.

Ważne jest utrzymanie stanu ciekawości świata i ludzi, stanu entuzjazmu w poznawaniu nowego, stanu ciągłego uczenia się przez poznawanie, doświadczanie, doznawanie, odczuwanie emocjami, eksperymentowanie, przekraczanie granic.

Świadomość siebie

Innymi słowy nauka i rozwój to nieustanne poszerzanie świadomości samego siebie - tak można powiedzieć z perspektywy człowieka dorosłego.

W różnych momentach życia rozwijamy się w różnych kierunkach. Najważniejsze jest, aby mieć okazje, stwarzać je, okazje do ciągłego rozwoju i uczenia się. I nie zaniedbywać żadnego z obszarów życia.

Powstaje pytanie, jak potrzeba ciągłej nauki i rozwoju ma się do naszego modelu wartości?
Dołączam schemat zmodyfikowanego modelu Shaloma Schwartza (źródło: http://www.spoleczna.psychologia.pl/pliki/2013_1/Cieciuch_PS_1_2013.pdf ), który może być przydatny w rozważaniach nad sobą. Gdzie jesteś teraz na tym continuum wartości?


Otoczenie

I kolejne pytania: jak współczesny świat stymuluje nas do uczenia się? Czego się uczymy, czego musimy się uczyć, aby przetrwać w tym świecie, a czego się nie uczymy, bo na przykład brakuje już nam czasu, a może entuzjazmu, ciekawości w obszarach, które sami chcielibyśmy odkrywać?

Jakie otoczenie sprzyja naszemu rozwojowi, a jakie wręcz przeciwnie? Czy świadomie wybieramy otoczenie, w jakim obracamy się?

Jak mówił Mahatma Gandhi "Nie ważne, byś był lepszy od innych. Ważne, byś był lepszy od siebie samego z wczoraj". Tak ja rozumiem rozwój.

niedziela, 23 października 2016

Potrzeba miłości (z cyklu 9 potrzeb człowieka)

„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać,
lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”

Antoine de Saint-Exupéry - "Mały Książę"

"Każdy prag­nie miłości ab­so­lut­nej, a ta­kiej miłości nie trze­ba szu­kać w in­nych, lecz w so­bie.
Ona drze­mie w nas i tyl­ko my możemy ją w so­bie roz­budzić. Ale do te­go pot­rze­ba nam dru­giego człowieka.

Życie ma sens tyl­ko wte­dy, gdy ma­my u swe­go bo­ku ko­goś, kto od­wza­jem­nia uczucia."

Paulo Coelho "Jedenaście minut"

piątek, 21 października 2016

Arkadia

Spacerując nad Wisłą 17 października 2016 roku utrwaliłam wspomnienie Wielkiego Człowieka.
W wakacje byłam na wystawie o Nim, po drugiej stronie Wisły.


niedziela, 16 października 2016

Potrzeba zmiany (5 z 9)

Zmiana to życie.
Żyjemy, kiedy się zmieniamy, kiedy doświadczamy zmian.

Jakie zmiany są dla nas dobre?
Zmiany, które rozwijają nas, a nie zwijają.

Są też zmiany, które są inicjowane z zewnątrz i od nas zależy, czy pójdziemy za nimi, czy też unikniemy tychże zmian. To jest nasz wybór. Wybieramy swoją drogę życia.

Zmiany narzucane z zewnątrz powodują naturalny opór przed taką zmianą. Przynajmniej powinny wywoływać, chwilę refleksji i czas na podjęcie decyzji, jakie jest moje stanowisko wobec tej zmiany. To jest moje zdanie teraz.

Obserwuję też świat i ludzi i zauważam, że tak wiele zmian dzieje się tylko jako zmiana dla samej zmiany. I pojawia się pytanie, co z tym robimy? Czy tak dużo zmian narzucanych z zewnątrz nie kradnie nam za dużo naszej uwagi i energii? Czy zostaje nam jeszcze uwaga i energia i czas na świadomie wprowadzane zmiany w naszym życiu?

Na ile sami decydujemy o kształcie naszego życia? Na ile sami decydujemy o tym, jakie zmiany pojawiają się w naszym życiu? Czy obieramy jakiś kierunek w życiu? Jakie zmiany umożliwiają nam podążanie w tym kierunku, tą drogą, zgodnie z naszymi wartościami, celami, priorytetami?

Czy umiemy odróżniać to co stałe, czy też stałe ma być, od tego co zmienne i czy zastanawiamy się, gdzie przebiega granica między tymi obszarami naszego życia?

Czy umiemy ustalić granicę pomiędzy zmianami w naszym życiu, które od nas zależą i zmianami, na które nie mamy wpływu?

Kim jesteśmy i kim się stajemy? Czy żyjemy świadomie? Czy świadomie wyznaczamy granice w naszym życiu? Także granice, gdzie kończy się nasze JA i zaczyna OTOCZENIE.

PS.
Na zdjęciu rzeźba "Galatea" - August Rodin, na wystawie "Kobieta w polu widzenia".

sobota, 15 października 2016

Aby żyć

"Aby żyć, człowiek musi doświadczać miłości" (Albert Camus, Dżuma).

Przeraża mnie świat, w których matki znęcają się nad swoimi małymi dziećmi. Od urodzenia wychowują je w duchu nienawiści, sączą w nie tę nienawiść, zamiast otaczać je miłością.

Postanowiłam to napisać, bo obserwowałam z balkonu dwie młode matki z czwórką dzieci, Płacz był tak przeraźliwy, że nie mogłam być obojętna. Matka, ta, która ma kochać dziecko, zostawiła je na czworaka na chodniku i odeszła z resztą osób na jakieś 20 metrów. Dziecko wrzeszczało wniebogłosy. Małe rodzeństwo podchodziło i chciało uspokajać je, ale matka wrzeszczała "zostaw ją!"

Jeżeli patologiczne matki wychowują swoje dzieci, to później jacy wyrosną z nich dorośli? Te dwie matki (ok. 25-30 lat) wychowują czwórkę dzieci, dzieci skażonych nienawiścią, dzieci pozbawionych miłości w pierwszych latach życia. Dzieci, które nie będą umiały pokochać, bo nie będą wiedziały, co to miłość.

To nie są odosobnione przypadki takich matek. Przeraża mnie ten świat, świat bez miłości.

Polecam wystawę w Kamienicy Szołajskich w Krakowie "Kobieta w polu widzenia", a na niej rzeźby Dunikowskiego "Macierzyństwo". 

niedziela, 9 października 2016

Potrzeba stabilizacji (4 z 9)

Pierwsze skojarzenie - stabilizacja to dom, rodzina i praca.

Miłość i praca to dwa stałe filary w życiu, o które możemy oprzeć życie.
Bez tego będziemy żyć jak na ruchomych piaskach, tak uważam.

Dzieciństwo

W dzieciństwie stabilizację zapewniają nam rodzice, o ile mamy dobrych rodziców. Stałe miejsce, w którym dorastamy, chodzimy do tej samej szkoły, mamy przyjaciół, nie tylko w szkole, ale też poza nią.

Przyjaciół wybieramy sami, ale ważne jest, aby ich nie stracić, na przykład zmieniając często szkołę lub miejsce zamieszkania.

Jako dziecko potrzebujemy stabilizacji, aby wyrosnąć na zdrowego, dojrzałego człowieka. Żeby budować swoje życie na stabilnych fundamentach, stałych wartościach.

Dorosłość

W życiu dorosłym sami musimy zadbać o swoją stabilność w życiu. Czyli zdobyć takie wykształcenie, które pozwoli zdobyć stabilną pracę.

W obecnych czasach stabilna nie znaczy na cale życie, ale na jakiś okres czasu. Bo we współczesnym świecie zmiana zawodu wpisana jest już na stałe w krajobraz życia. I dlatego tak ważne jest budowanie stabilności na kilku filarach, aby w czasie zmian, na przykład zawodu/pracy, mieć oparcie w innych filarach.

Miłość i związek - kolejny ważny filar dorosłego życia. Świadome budowanie związku opartego na dojrzałej, mądrej miłości oraz wolnej woli staje się warunkiem koniecznym szczęśliwego życia. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że w czasach zmian to może być jedyny stabilny punkt w naszym życiu - miłość, związek i rodzina. Dlatego szczególnie warto zadbać o ten obszar naszego życia.

Miłość to nie tylko związek i rodzina. To także przyjaźń. W dzisiejszych czasach coraz rzadsza, bo przyjaźń potrzebuje czasu, czasu na bycie razem. Dlatego warto zadbać o czas, czas na przyjaźń, czas na miłość.

Morał

Stabilizacja jest niezbędna w życiu, abyśmy mogli udźwignąć coraz więcej zmian, jakich doświadczamy w życiu. Zmian, których samych szukamy, które definiują nasz rozwój i zmian narzucanych nam przez otaczający nas świat, w którym żyjemy.

Równowaga pomiędzy stabilnością a zmiennością jest gwarancją zdrowego i szczęśliwego życia.

Metaforą stylu życia jest na przykład architektura. Kiedyś budowano solidnie i trwale, stabilnie, całe budynki. Obecnie stabilne i stałe są tylko konstrukcje nośne, natomiast reszta jest dodawana później, wewnętrzne ściany aranżowane indywidualnie, zmieniane w czasie. Jednak warunkiem koniecznym jest solidna konstrukcja.

Co jest solidną konstrukcją w moim życiu?

środa, 5 października 2016

Pięć wolności

Wybitna terapeutka rodzin Virginia Satir mówiła, że ludzie bardzo dobrze funkcjonujący cieszą się pięcioma rodzajami wolności:
  1. widzą i słyszą to, co rzeczywiście do nich dociera, a nie to, co im się wydaje, że powinni postrzegać;
  2. myślą po swojemu, a nie tak, jak im się wydaje, że powinni;
  3. czują to, co czują, a nie to, co im się wydaje, że należałoby czuć;
  4. chcą tego, czego chcą, a nie tego, czego się od nich przypuszczalnie oczekuje;
  5. wyobrażają sobie to, co im wyobraźnia podsuwa, a nie to, co im się wydaje, że powinni sobie wyobrażać.
Przeczytałam ten fragment w książce Johna Bradshaw'a "Twórcza moc miłości". Polecam książkę.


wtorek, 4 października 2016

niedziela, 2 października 2016

Bycie zauważonym - potrzeba 3 z 9

W jaki sposób ludzie nas zauważają? No bo muszą być ludzie.To oni mają nas zauważyć.

Jak współczesne media społecznościowe dają nam złudzenie bycia zauważonym? Ilość lajków, komentarzy, wyświetleń, udostępnień itd. itp.

A jak to tylko złudzenie, manipulacja, automaty? Potrzebujemy realnego kontaktu z drugą osobą, bycia przez nią zauważonym, zauważonym przez grupę osób. Ludzie tego bardzo potrzebują, a tylko nieliczni dostają. Skrajny przykład to tzw. "celebryci".

A przecięty człowiek? Jak i gdzie może może zaspokoić swoją potrzebę bycia zauważonym?

Twórczość, kreatywność

Jeżeli coś wytwarzamy sami, jesteśmy autorami jakiejś rzeczy, zostaniemy zauważeni. Obecnie coraz mniej jest pracy indywidualnej, więc wytwory pracy zawodowej (jeśli są) są najczęściej dziełem zespołu. W małym zespole jesteśmy zauważeni, nasza potrzeba jest zaspokajana.

Masa, tłum

W dużym zespole, w dużej firmie, jesteśmy tylko "trybikiem" w maszynie. Wtedy szukamy innych sposobów bycia zauważonym. Na przykład poprzez unikalny/indywidualny strój, hobby, sposób bycia, grono znajomych poza pracą. Poprzez zmianę "kontekstu" na inny, w którym będziemy zauważeni.

Rodzina

Rodzina jest podstawowym miejscem, gdzie są zaspokajane nasze potrzeby, także potrzeba bycia zauważonym. Jeżeli rodzina jest "zdrowa", szczęśliwa, dobrze funkcjonująca, zaspokaja potrzeby w wystarczający sposób, przynajmniej do pewnego etapu życia. Później dzieci dorastają i zakładają swoje rodziny. Kiedyś był to jedyny i częsty wzorzec życia i zaspokajania potrzeb.

Konkluzja

Jak zaspokajam swoją potrzebę bycia zauważonym? Czy przychodzi mi to z łatwością, czy może z pewnym trudem? Czy mam różne kręgi osób, w których jestem zauważona (-y)? Co mogę zrobić, jeżeli czuję, że moja potrzeba bycia zauważonym jest zaspokajana niewystarczająco, a może w nadmiarze?

Jakie emocje czuję, kiedy w danej właśnie chwili czuję się zauważona (-y)? Gdzie czuję to w ciele?