piątek, 1 marca 2013

Dorożka czeka, pora jechać, czyli coś się kończy, coś się zaczyna

Zawsze przychodzi taki moment, że trzeba wszystko pokończyć, pozamykać, podsumować, wyciągnąć wnioski i naukę na przyszłość. Taką zasadę stosuję we wszystkich moich projektach.

Wczoraj zdarzyło mi się podsumowywać okres 11 lat mojej pracy w jednym miejscu, z wieloma tymi samymi ludźmi. Nie dało się tego zrobić krótko, szybko i byle jak. I jeszcze się nie skończyło (chociaż formalnie tak). Wydaje się, że ten czas jest proporcjonalny do długości okresu, jaki podsumowujemy.

Podobnie było z wieloma projektami, którymi kierowałam. Starałam się zawsze o tym pamiętać i nie planować już od następnego dnia kolejnego projektu. Dlatego też dzisiaj jest krótko.


Na weekend zostawiam zdjęcie z dorożką, która zawiezie Was w nieznaną podróż:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania