wtorek, 29 marca 2016

To be or NOT to be

Kiedyś przytaczałam już ten cytat:

"Uważaj na swoje myśli, stają się słowami...
Uważaj na swoje słowa, stają się czynami...
Uważaj na swoje czyny, stają się nawykami...
Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem...
Uważaj na swój charakter, on staje się Twoim losem."

Frank Outlaw

Czytam teraz o sile nawyków i dochodzę do wniosku, że to potężna siła, z czego może nie do końca wszyscy zdajemy sobie sprawę.

Nawyki ułatwiają życie, podejmowanie decyzji, ale zyskując na czasie eliminują korzystanie z rozumu. Tak działa nasza maszyneria ...

I, co ciekawe, zmieniając jeden nawyk, tzn. wprowadzając nowy w życie, możemy zmienić życie w różnych obszarach. To trochę tak, jakby poruszył się jeden kamyk, a za nim lawina.

Przykład z życia - mieszkam w moim obecnym miejscu od 20 lat i sąsiedzi nade mną mają nawyk nieustannych remontów. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że co jakiś czas, regularnie remontują mieszkanie? Teraz, pierwszy dzień po świętach, też już hałasują, przestali tylko na dwa dni. Chyba skuwają wszystko, ściany, podłogi i tak na okrągło. Taki ich los, tylko niestety wpływa to też na moje życie. Pora coś z tym zrobić ...

A tymczasem  zdjęcie ze "szkieletorem", który za 3 dni wejdzie w fazę ostatecznej przebudowy. W drugiej połowie 2017 roku będzie Wieżą Jedności (Unity Tower) składającą się z jeszcze dwóch nowych budynków. 40 lat czekania i doczekał się wreszcie dokończenia budowy. Jakiś "stary nawyk", który uniemożliwiał podjęcie decyzji, ktoś wreszcie zastąpił nowym :)

To be or NOT to be ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania