Rozwlekłość wdrażania zmian
Zmiany zaczęły się parę miesięcy temu. Zaczęto od wymiany hardware'u, czyli tablic informacyjnych, które wyświetlały numer linii tramwajowej i za ile minut nadjedzie ten tramwaj. Ponadto, na dole, w ostatniej linii wyświetlana była aktualna godzina.
Wdrożone rozwiązanie działało od kilku lat i było wygodne, miało przemyślaną, prostą funkcjonalność. Teraz jednak ktoś postanowił utrudnić życie obywatelom i najpierw zaczął wymieniać hardware, a następnie eksperymentować z software'em, czyli oprogramowaniem do wyświetlania informacji.
Brak szacunku wobec użytkownika
Dosyć, że najpierw nowe wyświetlacze nie działały, to po jakimś czasie zaczęły wyświetlać jakieś bzdurne komunikaty, żeby korzystać z tradycyjnych rozkładów jazdy, czasami jakieś błędy. Wreszcie pojawiły się informacje.
Ale nie jest już tak dobrze, jak poprzednio. Można zobaczyć informacje różne, czyli na przykład z godziną odjazdu (czyżby już po czasie?, następnie znaki >>>>, czy aktualny odjazd, później znowu naprzemiennie ile minut do odjazdu i godzina.
Odnoszę wrażenie, że ktoś się bawi kosztem użytkowników, bo jak nazwać to inaczej? Eksperymentuje na żywym organizmie albo wdrożono tak beznadziejnie nową, nieprzetestowaną wersję tego oprogramowania. Albo ktoś uczy się, jak ją skonfigurować - bo system chyba jest szwajcarski, przynajmniej był, jak go kupowano.
Bezpowrotnie też utraciłam możliwość zobaczenie, która jest aktualnie godzina. Z zestawu różnych danych - godzina, >>>>, minuty, godzina, minuty ... trudno cokolwiek wywnioskować.
Morał z tej bajki ...
Przypomina mi się morał z bajki Ignacego Krasickiego "Dzieci i żaby".
Koło jeziora
Z wieczora
Chłopcy wkoło biegały
I na żaby czuwały.
Z wieczora
Chłopcy wkoło biegały
I na żaby czuwały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania