środa, 13 marca 2013

Jak być skutecznym i efektywnym, czyli o odróżnianiu pilności i ważności działań

Kiedyś zastanawiałam się, dlaczego bez przerwy jestem zabiegana, zapracowana i zawsze brak mi czasu dla siebie, czasu na przyjemności i odpoczynek, na zabawę z dziećmi. Dzisiaj znam odpowiedź. Wszystko zaczyna się od uzmysłowienia sobie, co jest ważne, a następnie konsekwentnego podejmowania decyzji i działania.

Jak to jest w życiu?

Byłam kiedyś na szkoleniu na temat zarządzania czasem i usłyszałam na nim o macierzy Eisenhowera. To był dla mnie ważny moment.


Było to szkolenie dla menedżerów, więc pojawiły się takie określenia, jak delegowanie i kosz, ale sądzę, że w życiu zawsze mamy jakieś możliwości, mniejsze lub większe, delegowania na kogoś zadań, które nie są ważne, ale jednak pilne. Przykładowo przypilnowanie gotującego się mleka można zlecić dziecku, jak już ma parę lat. Nie trzeba wszystkiego robić samemu. (to ćwiartka III).

Minimalizować liczbę "pożarów"

Rzeczy pilne i ważne musimy robić (ćwiartka I). Jeżeli zaboli nas ząb, pędzimy od razu do dentysty. Natomiast w idealnym świecie chodzimy do dentysty regularnie na przeglądy i nie dopuszczamy do bólu zęba. wtedy nie mamy "pożaru", a normalnie zaplanowane działanie, ważne działanie (ćwiartka II).

Planować czas na rzeczy ważne

Nasze życie, także praca, będąca częścią życia, powinna w większości składać się z rzeczy ważnych zaplanowanych (ćwiartka II). Wtedy możemy je wykonywać dobrze i dużo, czyli być efektywnym w tym, co robimy. Teoretycy zarządzania (Brian Tracy "Zarządzanie czasem") mówią o 70-75% czasu poświęcanego na zaplanowane rzeczy ważne. Ja nie mam swojej liczby, jednak cały czas dążę do tego, żeby tych rzeczy ważnych, zaplanowanych, na które mam zaplanowany czas, było jak najwięcej. Bo ważne rzeczy wiążą się często z podejmowaniem ważnych decyzji, dlatego czas jest niezbędny.

Śmieci do kosza

Czasu nie mam z gumy. Świadomie go przeznaczam na rzeczy ważne dla mnie. Zauważyłam, że ostatnio w ogóle nie włączam telewizora, bo nie mam na to czasu. To nie jest ani pilne ani ważne.

Morał z tej bajki jest taki, że zrozumiałam, co jest ważne w moim życiu i temu poświęcam dużo czasu, zaplanowanego czasu (o planowaniu czasu napiszę innym razem). Ostatnio uświadomiłam też sobie, że ważne są w życiu rozmowy, rozmowy z przyjaciółmi, spacer przez park, pielęgnowanie w sobie nie tylko rodzica, ale też dziecka oraz odkrywanie dorosłego.

Życzę wszystkim zrozumienia, co jest ważne w życiu i uświadomienia sobie swojej własnej macierzy priorytetów, rozróżnienia ważności i pilności działań. Miłego dnia :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania