niedziela, 19 maja 2013

O dialogu, czyli sposobie identyfikacji wymagań raz jeszcze

Zastanawiam się, dlaczego w ostatnich latach tak dużo mówi się o dialogu, a właściwie o problemach związanych z brakiem umiejętności prowadzenia dialogu. Zmieniło się tempo życia i styl życia. Dialogu nie ćwiczy się na co dzień.

Dialog w inżynierii wymagań

Jakiś czas temu poznałam w sieci Kazimierza Grabskiego, który jest twórcą Openera. Tematyka dialogu bardzo mnie zainteresowała. Jednak z powodu dużej odległości pomiędzy Warszawą a Krakowem nie udaje mi się bywać na spotkaniach. Ale jestem wierną czytelniczką portalu i bloga.

Pewnego razu Kaz napisał do mnie bardzo mądrze o dialogu w kontekście inżynierii wymagań.

(...) dialog czyli: 
  • definiowanie wymagań w języku zrozumiałym dla adresatów wymagań,
  • słuchanie i słyszenie istoty i szczegółów dotyczących wymagań,
  • umiejętność zadawania pytań zrozumiałych dla definiujących wymagania,
  • gotowość do podważania oczywistych oczywistości definiowania wymagań, wejścia w buty drugiej osoby, uwzględniania różnorodnych konsekwencji,
  • przestrzeń zrozumienia, zaufania i współpracy między wszystkimi stronami zaangażowanymi w definiowanie wymagań
mogą być niezwykle istotne dla inżynierii wymagań. (...)

Bardzo mi się spodobała ta definicja dialogu.

Morał

Dialog potrzebny jest wszędzie, w szczególności w inżynierii wymagań. A konsekwencje braku dialogu mogą być czasami bardzo kosztowne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania